Dwa miesiące temu dostałam szansę, aby dołączyć do krótkoterminowego grupowego wolontariatu ESC w Lesznie. Na początku nie byłam przekonana, czy na pewno chcę dołączyć, ale możliwość pracy z dziećmi w międzynarodowym zespole wolontariuszy i szansa na rozwinięcie mojej kreatywności zdecydowanie nie brzmiało jak zły pomysł. Teraz, po tych dwóch miesiącach, kiedy wszystko tak szybko minęło i działo się bardzo dużo, mogę po prostu powiedzieć "dziękuję".

To było jedno z najlepszych doświadczeń w moim życiu. Chociaż zaczęło się bardzo szorstko i wiele się stało, nie zmieniłabym niczego i naprawdę podoba mi się osoba, którą się stałam. Od mieszkania w domu "elka" z niesamowitymi domownikami i najlepszą współlokatorką, jaką kiedykolwiek miałam, mając najsłodszą mentorkę, po wszystkie godziny na półkoloniach letnich, po wszystkie podróże z wolontariuszami po Polsce i odkrywanie jej w poczuciu bycia" obcokrajowcem", i oczywiście wszystkie szalone imprezy, zajęcia i noce pełne niespodzianek.

Cieszę się, że mogłam być częścią tego wszystkiego.
Do zobaczenia wkrótce, gdzieś na świecie.
A teraz utknęliście ze mną, jeśli Wam się to podoba, czy nie.
#erasmusfamily



Galeria zdjęć: