Jak postrzegasz swoje doświadczenie mobilności?

Jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam się wziąć udział w projekcie i szczerze mówiąc, pod koniec bardzo żałowałam, że trwał on tylko 2 miesiące! Organizacja, inni wolontariusze, miasto, czas wolny - wszystko to złożyło się na spójną, sprawnie działającą i niesamowicie satysfakcjonującą całość. Jestem szczególnie zadowolona z przyjaźni jakie udało mi się nawiązać podczas pobytu na wolontariacie. Nasza 5-osobowa, damska grupa od samego początku stała się niesamowicie zgrana i wyjazd naszej dwójki z Polski przyszedł niespodziewanie szybko. Ciągle jesteśmy w kontakcie z wolontariuszkami, które zostały w Atenach i ciągle śledzimy poczyniania "naszej" organizacji.

Jakie jest Twoje najmilsze wspomnienie z projektu? 

Odkrywanie Grecji podczas naszych "wakacji", na które udałam się z dwójką innych wolontariuszy z naszej organizacji goszczącej. Jeśli chodzi o wspomnienia z "pracy" to bardzo miło wspominam wspólne przygotowywanie warsztatów i wydarzeń w naszym biurze i nasze intensywne burze mózgów!

Co Ci się nie podobało? 

Nie ma takiej rzeczy.

Jakie aspekty Twojego wolontariatu były dla Ciebie najbardziej użyteczne i wartościowe? 

To, że mogłam realizować swoje cele (praca nad fotografią, montażem filmów i edycją zdjęć) jako część mojej pracy. Poza tym udało mi się poznać wolontariuszy z innych organizacji i dzięki temu poznać uchodźców przebywających w Grecji, co było niezwykle cennym doświadczeniem, ponieważ będąc w Polsce raczej nie ma się takiej okazji. Dzięki rozmowom z nim mogłam lepiej zgłębić temat uchodźców w Europie i poznać ich sytuacje, problemy, punkt widzenia. Było to niezwykle cenne i wartościowe doświadczenie, którego nie miałabym okazji doświadczyć, gdybym nie zdecydowała się pojechać do Aten.

Co było Twoim głównym wyzwaniem? Jak sobie z nim poradziłaś? 

Moim głównym wyzwaniem było wyznaczenie sobie celów, które byłyby jednocześnie ambitne i do zrealizowania tylko przez niecałe 2 miesiące pobytu w Grecji. 2 miesiące to okres, w którym spokojnie można "zrobić nic", szczególnie będąc w okresie wakacyjnym w takim kraju jak Grecja. Dzięki wyznaczeniu sobie celów zarówno przed wyjazdem jak i po samym przyjeździe i zapoznaniem się z organizacją, udało mi się uniknąć uczucia "nic nie zrobienia". Także nasza organizacja goszcząca bardzo naciskała na ten aspekt, dzięki czemu od początku przywiązywałam do tego dużą wagę.

Czego się nauczyłaś? 

Podszkoliłam się w zakresie robienia i edycji zdjęć, montażu filmików, tworzenia grafik. Poznałam nowe metody pracy w grupie jak i organizacji własnego czasu i pracy. Nauczyłam się też odrobinę greckiego, dowiedziałam się dużo o kulturze, mieszkańcach Grecji. Pogłębiłam też swoją wiedzę o programie Erasmus+ i jego różnych działaniach.

Jak oceniasz swój udział w aktywnościach organizacji goszczącej? 

Czułam się zawsze zaangażowana w aktywności naszej organizacji goszczącej i myślę, że nasza obecność i nasza praca również zostały przez wszystkich docenione.

Jak oceniasz swoją relację z pracownikami organizacji oraz pozostałymi wolontariuszami..

Moje relacje z pozostałymi wolontariuszami oceniam, bez przesady, jako idealne! Mimo tylko 2 miesięcy spędzonych razem, dalej mamy ze sobą kontakt i planujemy kolejne spotkanie. Pracownicy HYP zawsze byli dla nas pomocni, szczególnie Nefeli i Ariadni, z którymi spędziłyśmy większość czasu.

Co chciałabyś zrobić teraz? Jakie są Twoje plany na przyszłość? 

Obecnie spędzam semestr na Erasmusie w Hiszpanii, po powrocie do Polski będę zaangażowana w działania organizacji, w której jestem już od 2 lat (AEGEE). Chciałabym również wziąć udział w youth exchanges albo training courses, w zależności od dyspozycyjności czasowej. Planuję również podzielić się moimi doświadczeniami z wolontariatu z innymi studentami/uczniami. Prawdopodobnie będę miała okazję opowiedzieć o swoich doświadczeniach w dwóch krakowskich liceach, ale nie jest to jeszcze rzecz pewna. Zastanawiam się nad EVS-em długoterminowym, praktykami z Erasmusa lub podjęciem pełnoetatowej pracy związanej z moimi studiami i zainteresowaniami (marketing lub non formal education).

Co zrobiła byś dla ulepszenia swojego projektu EVS? 

Przedłużyłabym go ;) A tak na poważnie to może skupiłam się na zrobieniu jednej, większej rzeczy, która miałaby bardziej mierzalne efekty w przyszłości niż kilka małych eventów, które zorganizowałyśmy przez wakacje. Pod koniec mojego pobytu zaczęliśmy pracować nad aplikacją do KA1 (youth exchange), której niestety nie udało się złożyć, a miała to być okazja dla nas, żeby wrócić razem do Aten i zrealizować nasz projekt od początku do końca. Może bardziej skupiłabym się na pracą nad tym wnioskiem, a nie dużej ilości małych zadań, które na dłuższą metę nie były aż tak ważne jak ten wniosek dla nas wolontariuszy.



Galeria zdjęć: